expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

30 grudnia 2014

My Christmas Eve outfit: metallic skirt & silk shirt

Jutro Sylwester. Wypadałoby napisać noworoczne postanowienia, ale kiedy kątem oka zerkam na te z zeszłego roku, większość z nich chciałabym przepisać. Nie dlatego, że to był zły rok, bo wspominam go całkiem dobrze. Dostałam się na studia (o zgrozo, zaraz sesja, obym przetrwała), miałam najlepsze i najdłuższe wakacje w życiu i... w końcu założyłam bloga! To co chciałabym zmienić w nowym, 2015 roku to moje nastawienie do wielu spraw - mniej stresu i paniki a więcej optymizmu, którego również Wam życzę. 

Koszula, którą założyłam na wigilijną kolację to jeden z moich najlepszych lumpeksowych łupów - nowa, z metką, w 100% jedwabna, bardzo dobrej firmy i za całe 18 zł :D! Jedyną jej wadą jest fakt, że metka wskazuje na konieczność chemicznego prania. Waham się jednak czy nie zaryzykować wyprania jej w pralce i o ile odwaga mi na to pozwoli, zdecyduję się na ten nieco drastyczny krok. 

Szczęśliwego Nowego Roku! Pełnego pasji, miłości i sukcesów :).






ph. my Mum

H&M skirt and earrings | sh (Tommy Hilfiger) shirt | I am necklace | Kenneth Cole (from Swiss) watch

24 grudnia 2014

Christmas is all around!

Wyglądam przez okno. Szaro, buro, kałuże. Na dworze nie ma świąt, ale w moim domu piękna, pachnąca choinka, lampki w kształcie aniołków, zapach żurawinowych świeczek i herbata z miodem i cytryną w kubku z Mikołajem. A że nie ma śniegu? Nie można mieć wszystkiego ;). Ja mam swój zamiennik w postaci swetra, który przypomina mi śnieżną zaspę. Zdjęcia, które dzisiaj publikuję miały być robione na urokliwej warszawskiej starówce, ale deszcz, pomimo moich próśb, nie chciał przenieść się na drugi koniec kuli ziemskiej. Drugim pomysłem było centrum handlowe, ale zrezygnowałam z niego w obawie przed stratowaniem przez tłum ludzi. Ostatecznie na załączonych obrazkach towarzyszy mi mój świerk, który parę godzin wcześniej zapewnił mi darmową akupunkturę. Drzewko było trudnym partnerem, stąd moje mało wyszukane "pozy". Wybaczcie :D!

WESOŁYCH ŚWIĄT! Magicznej, rodzinnej atmosfery, pysznych wigilijnych potraw (ja ich nie lubię, ale zdaję sobie sprawę z tego, że jestem dziwnym przypadkiem), wymarzonych prezentów i odpoczynku (jak dobrze chociaż przez parę dni nie myśleć o zbliżającej się wojnie - czyt. sesji). Śniegu nie życzę, aż tak naiwna nie jestem :(.














ph. my Mum & I

H&M sweater, skirt | Zara flats 

15 grudnia 2014

Glasgow love them

W centrach handlowych tłumy ludzi, z witryn sklepowych spoglądają mikołaje, renifery i bałwanki, z kawiarnie kuszą piernikową latte, a miasto nocą świeci tysiącem kolorowych lampek. Zbliżają się święta i przyznam się, że choć niestety za oknem nie da się dostrzec ani płatka śniegu, mnie całkowicie ogarnął już bożonarodzeniowy nastrój. Uwolnił mnie od jesiennej chandry i sprawił, że w wolnej chwili radośnie podskakuję w rytm piosenek z soundtracku "Love actually", czyli jednej z moich ulubionych komedii (uwielbiam Hugh Granta w roli tańczącego premiera :)!). I wszystko wyglądałoby cudownie, gdyby nie fakt, że póki co w świątecznym pudełku trzymam... fiszki z łacińskimi paremiami prawniczymi. 

Dzisiejsza stylizacja co prawda nie kojarzy się z Gwiazdką, ale jest to jeden z moich ulubionych codziennych zestawów. Wygodnie, prosto i  niebanalnie :)! 





ph. my Mum

Zara jeans | Reserved shirt and belt | Top Secret jacket | New Balance sneakers

8 grudnia 2014

Wake me up when september ends

Pewnie większości z Was tytuł posta przywołuje na myśl jedną z piosenek zespołu Green Day. Większość zazwyczaj ma rację, ale dla zrozumienia mojego pokrętnego rozumowania, podam jeszcze dwie analogie:
1) nadal podświadomie przebywam na wakacjach, cudownych 4-miesięcznych wakacjach, które... skończyły się 3 miesiące temu;
2) zdjęcia, które zobaczycie poniżej zostały wykonane we wrześniu (wspominałam już, że długo zbierałam się do założenia tej strony :D?) i właśnie nadszedł ten moment, kiedy studia pozbawiły mnie czasu na stworzenie czegoś nieco bardziej aktualnego.

Połączenie skórzanej ramoneski z białym T-shirtem, rurkami i czarnymi szpilkami jest na tyle uniwersalne, że sprawdzi się również zimą - oczywiście w szczelnie(!) zamkniętych pomieszczeniach, gdzie wiatr, deszcz i śnieg nie mają dostępu. Nie jestem wielką wielbicielką długości 7/8, czy też jak kto woli - "wody w piwnicy". Po spodnie z takimi nogawkami sięgam bardzo rzadko, ale kiedy już to robię, przeważnie łączę je z butami na obcasie, aby uniknąć optycznego skrócenia nóg. 






ph. my Mum

Pull&Bear leather jacket | Sinsay T-shirt | Loft pants | CCC bag | Deichmann heels

Wiecie już, co by było, gdybyśmy zamiast grudnia mieli wrzesień. A co gdyby dzisiejszy dzień był wczorajszym? Wszystkie te czekolady czekałyby na mnie. Tymczasem połowa z nich wylądowała już w brzuchu :c (nie umiem jeść po kawałku, muszę pochłonąć całą tabliczkę). 

2 grudnia 2014

Free ticket to Antarctica | Faux fur hat

Czy Wy też zastanawiacie się, jak w przeciągu paru dni temperatura mogła spaść z 10 stopni na plusie do 10 na minusie!? Kiedy niewiele ponad tydzień temu robiłam zdjęcia do poprzedniego wpisu i bez dreszczy pozowałam (a raczej wyginałam się :D) w parku w samej sukience, nie mogłam się spodziewać, że po tak krótkim czasie sesja na dworze będzie nie lada wyzwaniem. Kożuszek, futrzana czapka, rękawiczki i WCIĄŻ zimno. Tak lodowato, że zaczęłam poważnie zastanawiać się nad przeniesieniem pleneru "pod dach". Może gdyby wokół pojawił się biały puch, byłabym mniej sceptycznie nastawiona do aktualnej, pogodowej aury i nie zazdrościłabym niedźwiedziom zapadającym w zimowy sen. Niestety, chcąc nie chcąc, codziennie muszę wychylać nos za drzwi, by po chwili przeobrazić się w Rudolfa Czerwononosego. I trudno, podobno w życiu trzeba być twardym...

Pocztówki z polskiej Antarktydy:


Mój pies także chciał zostać uwieczniony na fotografii ;)








ph. My Mum

H&M faux fur hat | Marks&Spencer jacket | House jeans | Parfois scarf | Zara bag | no name shoes